Krzyże z wyciętą z blachy i pomalowaną sylwetką ukrzyżowanego Chrystusa, pojawiły się przy drogach na przełomie XVIII i XIX wieku. Były to niewielkie postacie Ukrzyżowanego na metalowych krzyżach umieszczonych na murowanych postumentach. Rozwój hutnictwa metali nieżelaznych po połowie XIX w. doprowadził do produkcji trwałych blach na skalę przemysłową, a za tym poszedł spadek cen i ich łatwa dostępność. Pojawiło się wówczas bardzo dużo fundacji drewnianych krzyży, z dużo większymi blaszanymi postaciami Chrystusa. Stawiano je w katolickich regionach właściwie całego Śląska. Taka forma Ukrzyżowanego była powszechna dla krzyży w całym władztwie Habsburgów, a więc dotarła również do ziem polskich zaboru austriackiego, nie stając się jednak tak popularna jak na pruskim Śląsku. Na pozostałych ziemiach polskich krzyż z pomalowaną na blasze sylwetką Chrystusa jest praktycznie nieznany. Dotyczy to nie tylko zaboru rosyjskiego ale i Wielkopolski, sąsiadującej bezpośrednio ze Śląskiem w ramach jednego organizmu państwowego.
Kapliczki przydrożne, te z jego czasów, nabrały piękna i uroku. Nam współczesne z kolei nie zawsze są piękne lub ciekawe, ale też stanowią obraz miejscowej kultury. Powody znikania mogą być już inne, co nie znaczy, że nie należy zebrać i odtworzyć wiedzy o nich.