Figura św. Jana Nepomucena w Bystrzycy Kłodzkiej

Z almanach wrocławski
Przejdź do nawigacjiPrzejdź do wyszukiwania
Bystrzyca Kłodzka, Nepomucen
1. Św. Jan Nepomucen w Bystrzycy Kłodzkiej, fot. 2021

Pomnik świętego Jana Nepomucena z 1704 r. w Bystrzycy Kłodzkiej znajduje się przy moście nad Nysą Kłodzką na Placu Szpitalnym.

Piaskowcowa figura stoi w kontrapoście na kwadratowym cokole. Święty pochylony jest ku opartemu o jego lewe ramię krucyfiksowi, przytrzymywanemu lewą ręką. W prawej ma męczeńską palmę. Z przodu i z tyłu cokołu umieszczone są inskrypcje. Przednia to chronostych zawierający datę fundacji.

CeD'at In honoreM sanCtI IoannIs (fot. 4)

Wyróżnione litery-cyfry po zsumowaniu dają rok 1704, który powtórzony jest cyframi arabskimi w tylnej inskrypcji, brzmiącej:

Fransciscus Carolus Veit fecit 1704 (fot. 5)

Napis ten jest powszechnie błędnie intepretowany jako informujący o twórcy pomnika w rozumieniu rzeźbiarza (artysty). Franciszka Karola Veita uznał za wykonawcę profesor Konstanty Kalinowski, pisząc: Oprócz wyżej wymienionych artystów czynny był w Bystrzycy Franciszek Karol Veit, którego dziełem jest figura św. Jana Nepomucena ustawiona w 1704 r. przy moście tamże, świadcząca o dobrym poziomie umiejętności warsztatowych wykonawcy. Innych dzieł Veita nie udało się, jak dotąd, zidentyfikować[1]. Jako rzeźbiarza przedstawia Veita również opracowanie Bystrzyca Kłodzka w serii Śląsk w Zabytkach Sztuki[2], a Słownik geografii turystycznej Sudetów posuwa się wręcz do twierdzenia, że Veit jest znanym miejscowym rzeźbiarzem[3], co jest niestety fantazją autora, który nie podaje w dwudziestotomowym wydawnictwie żadnego innego dzieła "znanego" artysty. Za tymi opracowaniami informację o rzeźbiarzu Franciszku Veicie podają wydawnictwa i przewodniki oraz strony internetowe, uzupełniając ją nieraz o dodatkowe dane biograficzne, np. pisząc, że Veit pochodził z Bystrzycy. I dzieje się to do dziś. Nie udało się jednak dotąd odnaleźć innego dzieła tak znanego i uznanego artysty i niestety nie uda się. Fransciscus Carolus Veit to nie wykonawca, ale fundator pomnika. Nieporozumienie wynika z tłumaczenia słowa fecit. Dosłownie oznacza ono "zrobił, wykonał". Współcześnie rozumiemy przez to twórcę, wykonawcę i nawet słowniki informują, że jest to podpis artysty (fecit, faciebat «zrobił, wykonał – napis na dziełach sztuki obok podpisu artysty» mówi słownik PWN). To prawda, ale współczesna. Niegdyś od twórcy ważniejszy był fundator i fecit rozumiano też jako "zlecił wykonanie, ufundował, kazał zrobić". M AGRIPPA L F COS TERTIVM FECIT. Tak, to Marek Agryppa zbudował Panteon w roku swojego trzeciego konsulatu, pomimo że nie splamił rąk pracą przy nim. Inskrypcję z tylnej ściany cokołu pomnika św. Jana Nepomucena w Bystrzycy Kłodzkiej należy więc tłumaczyć: Franciszek Karol Veit nakazał wykonać, a bardziej współcześnie Franciszek Karol Veit ufundował. To byłby ewenement, gdyby w tak widoczny, rzucający się w oczy sposób uwiecznił się artysta, a nie mecenas. Nie było więc rzeźbiarza o takim nazwisku. Kim był Franz Karl Veit? Prawdopodobnie bogatym obywatelem Bystrzycy. Być może był to ówczesny burmistrz. Wykonawca dzieła pozostaje nieznany.

Data 1704 czyni przedstawienie wikariusza generalnego archidiecezji praskiej jednym z najstarszych na terenie współczesnej Polski. Beatyfikacji dokonał w 1721 papież Innocenty XIII (kanonizacja w 1729), jednak sztuka została zaprzęgnięta do promocji Jana z Pomuka zaraz po rozpoczęciu procesu beatyfikacyjnego w 1675 r. Pierwszą wolno stojącą jego figurą jest rzeźba ustawiona w 1683 r. na Moście Karola w Pradze. Stała się ona "wzorcem Nepomuka" i do niej też nawiązuje rzeźba w Bystrzycy. Zdjęcie nr 2 prezentuje pomnik sprzed renowacji wykonanej w połowie drugiego dziesięciolecia XXI w. Peleryna pomalowana jest na brązowy kolor, komża biała, a rękawy i dół wykończone są złotą koronką. Pod komżą czarna sutanna, spięta złotymi, rozmieszczonymi gęsto guzikami. Biret pomalowany na czarno. Taka polichromia, wykonana w latach 70. XX w. i poddana renowacji w 1999 r. dzięki staraniom urodzonego w Bystrzycy Kłodzkiej Karla Heinza Ludwiga, bliższa jest raczej oryginałowi. Piaskowcowe rzeźby malowano, często starając się oddać rzeczywiste kolory skóry i odzienia. Aktualny widok (fot. 1, 3) jest zgodny ze współczesnym trendem pokazywania żywego kamienia.

Przypisy

  1. Kalinowski Konstanty. Rzeźba barokowa na Śląsku. Warszawa: PWN, 1986, s. 196.
  2. Krystyna Bartnik. Bystrzyca Kłodzka. Wrocław: 1992, s. 171 i 181.
  3. Słownik geografii turystycznej Sudetów: tom 15. Kotlina Kłodzka i Rów Górnej Nysy. Red. Staffa M. Wrocław: 1994, s. 84.