Karawaka w Sumiężnem w Puszczy Białej

Z almanach wrocławski
Przejdź do nawigacjiPrzejdź do wyszukiwania
Sumiężne gm. Małkinia Górna, pow ostrowski, karawaka
1. Karawaka w Sumiężnem, fot. 2007
Sumiężne gm. Małkinia Górna, pow ostrowski, karawaka
2. Karawaka w Sumiężnem, fot. 2007
Sumiężne gm. Małkinia Górna, pow ostrowski, karawaka
3. Krzyże w Sumiężnem, fot. 2007

Sumiężne w gminie Małkinia Górna, w powiecie ostrowskim, w województwie mazowieckim, to leżąca na skraju Puszczy Białej wieś o proweniencji kurpiowskiej (Kurpie Białe).

Co najmniej od XIII w. właścicielami znacznych połaci Puszczy byli biskupi płoccy. Ich administracja, z ośrodków w Pułtusku, Wyszkowie i Broku, prowadziła racjonalne zarządzanie starając się nie naruszyć zasobów puszczańskich, zdając sobie sprawę z ich znaczenia gospodarczego i wartości. Potencjalnych osadników poddawano wcześniejszej selekcji pod kątem znajomości gospodarki leśnej. Rolę pozwalano uprawiać jedynie na niewielkich, dokładnie wyznaczonych "nowinach", które miały wystarczyć na zaspokojenie osobistych potrzeb osadników. Tępiono tych, którzy próbowali samowolnie karczować lasy. Gospodarkę i dochody opierano na bartnictwie, smolarstwie i produkcji potażu. Ważne znacznie miało też łowiectwo oraz zbieractwo runa leśnego. Dlatego gdy wskutek wyniszczających wojen szwedzkich w połowie XVII (Potopu) i na początku XVIII w. (III wojny północnej), oraz towarzyszących im epidemii, wsie puszczańskie sie wyludniły, powstał problem znalezienia odpowiednich osadników. "Odkryto" ich niedaleko bo w pobliskiej Puszczy Zielonej (Zagajnicy). Mieszkali w niej Kurpie, z racji podobnych warunków, wyśmienicie znający "przemysł" puszczański. Od lat 30. do lat 70. XVIII w. biskupi płoccy osiedlili, głównie w ostrowskiej części Puszczy Białej, około 300 rodzin kurpiowskich. Osadzane one były na warunkach podobnych jak w Zagajnicy czyli zachowywali wolność osobistą płacąc czynsz. Dodatkowo dostawali kilka lat wolnizny. Niektórzy osiedlali się na "surowym korzeniu" ale większość zajmowała tereny opustoszałych wsi. Spowodowało to mozaikę społeczności zarówno pod względem społecznym (część mieszkańców - Kurpie, była wolna osobiście, część - przypisana do ziemi i odrabiająca pańszczyznę) oraz kulturową. Przyglądając się wsiom w trójkącie Ostrów Mazowiecka, Małkinia Górna, Długosiodło, jeszcze współcześnie można dostrzec, np. w budownictwie drewnianym, elementy zdobnicze charakterystyczne dla Kurpiów w jednych wsiach, na przemian z wsiami, w których domy są proste, dosyć toporne na wzór mazowiecki. Zmieszani z inną ludnością Kurpie biskupi (Kurpie Biali) nie zachowali tak silnej tożsamości i poczucia odrębności jak mieszkańcy Puszczy Kurpiowskiej. Nie nastąpił tu też tak charakterystyczny dla ich kuzynów znad Narwi, Pisy i Rozogi wybuch twórczości artystycznej w drugiej połowie XIX w. i ponownie w połowie XX w. (zobacz m.in. pieta Łukasza Raczkowskiego w Dobrymlesie, kapliczki w Golance, relikty drewnianej kapliczki słupowej w Dudach Puszczańskich, kapliczki w Małowidzu czy Chrystus Frasobliwy w Durlasach, Andrzej Kaczyński). Takie obiekty w Puszczy Białej jak drewniana kapliczka koło Broku, są wyjątkowe.

Jedną z wsi, w której osiedlili się w XVIII w. Kurpie jest Sumiężne. Na jej północno-zachodnim skraju, pod lasem, na rozstaju polnych dróg, znajduje się grupa trzech krzyży. Dwa z nich to wysokie krzyże drewniane ustawione w czasie II wojny światowej (wcześniej w miejscu tym też stał krzyż). Trzeci to metalowy, prosty, charakterystyczny dla okolicy krzyż postawiony niedawno obok jednego z drewnianych, w związku z tym, że ten ostatni chyli się już ku upadkowi (fot. 3). W dolnej części krzyża drewnianego, na wysokości szczytu metalowego krzyża, wyryty jest wzdłużnie napis "Rok 1944". Na belce poprzecznej i w górnej części podłużnej, znajduje się nieczytelna już inskrypcja. Po figurce ukrzyżowanego pozostał tylko metalowy daszek. Nieduża, uszkodzona pasyjka umieszczona jest na wysokości wzrostu człowieka. Ramiona krzyża zakończone są ozdobnymi gałkami. Krzyż jest przechylony na bok, a otaczający go drewniany płotek mocno zniszczony.

Po drugiej stronie drogi stoi coraz rzadziej spotykany krzyż nazywany karawaką (fot. 1,2). Jest to krzyż o dwóch poprzecznych ramionach mający chronić przed zarazą. Został ustawiony w związku z epidemią tyfusu, która nawiedziła okolice w czasie II wojny światowej. Ramiona krzyża są mocno spróchniałe (fot. 2), a sam krzyż przechylony. Będzie stał do upadku. Pewnie nie zostanie zastąpiony nowym jak jego sąsiad z naprzeciwka, gdyż lekarstwo z Hiszpanii, które przynieśli tam aniołowie z Jerozolimy, nie jest już potrzebne.

Karawaka z tego samego okresu zachowała się też w pobliskim Nowym Kaczkowie.

Współrzędne geograficzne karawaki w Sumiężnem: N 52°42'16 E 21°57'6