Kurek Wrocławski: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{Wrocław}} | {{Wrocław}} | ||
− | '''Kurek Wrocławski''' (''Hahnenkrähe'' - pianie koguta). | + | '''Kurek Wrocławski''' (''Hahnenkrähe'' - pianie koguta), kolumna tatarska (tataren-säule, taetaren-säule). |
== Legendy == | == Legendy == | ||
=== Legenda o rycerzu Henczku i jego żonie Matyldzie<ref name>Na podstawie Franz Agnes, ''Erzählungen und Sagen: gesammelt von Agnes Franz.'' Leipzig: 1825 oraz Nickel Walter, ''Die öffentlichen Denkmäler und Brunnen Breslaus,'' Breslau: 1938, s. 15-16 i ''Preussens Vorzeit, oder historische Unterhaltungen, Gemälde und Sagen aus der Vorzeit von Städten, Burgen, Schlössern, Klöstern und Dörfern, Dritter Band'', Berlin und Leipzig: Heymann, 1836, s. 226-231.</ref> === | === Legenda o rycerzu Henczku i jego żonie Matyldzie<ref name>Na podstawie Franz Agnes, ''Erzählungen und Sagen: gesammelt von Agnes Franz.'' Leipzig: 1825 oraz Nickel Walter, ''Die öffentlichen Denkmäler und Brunnen Breslaus,'' Breslau: 1938, s. 15-16 i ''Preussens Vorzeit, oder historische Unterhaltungen, Gemälde und Sagen aus der Vorzeit von Städten, Burgen, Schlössern, Klöstern und Dörfern, Dritter Band'', Berlin und Leipzig: Heymann, 1836, s. 226-231.</ref> === | ||
− | Legenda sięga do czasów piastowskich. W czasach panowania Henryka II żył rycerz Henczko. Mieszkał ze swoją żona Matyldą w Wrocławiu. Byli szczęśliwi i wystarczali sobie nie dążąc udziału w życiu dworu. Nie mogli jednak nie przyjąć zaproszenia księcia na wielkie uroczystości organizowane ku czci książęcej małżonki, które miały zgromadzić całą arystokrację księstwa. Gdy Henczko przyniósł informację o tym żonie, pękła struna w harfie Matyldy. Potraktowała to ona jako złą wróżbę i prosiła aby pozwolono jest zostać w domu "gdyż udział przyniesie więcej bólu serca niż radości.” Henczko tylko uśmiechnął się uznając wiarę w takie znaki za przesądy. Lęki żony chciał ukoić pokazując wspaniałe klejnoty, które kupił jej specjalnie na zbliżające się bale. Matylda dziękowała szczerze mężowi ale jednak serce czuło niepokój a błyskach biżuterii widziała łzy. | + | Legenda sięga do czasów piastowskich. W czasach panowania Henryka II żył rycerz Henczko. Mieszkał ze swoją żona Matyldą w Wrocławiu. Byli szczęśliwi i wystarczali sobie nie dążąc udziału w życiu dworu. Nie mogli jednak nie przyjąć zaproszenia księcia na wielkie uroczystości organizowane ku czci książęcej małżonki, które miały zgromadzić całą arystokrację księstwa. Gdy Henczko przyniósł informację o tym żonie, pękła struna w harfie Matyldy. Potraktowała to ona jako złą wróżbę i prosiła aby pozwolono jest zostać w domu "gdyż udział przyniesie więcej bólu serca niż radości.” Henczko tylko uśmiechnął się uznając wiarę w takie znaki za przesądy. Lęki żony chciał ukoić pokazując wspaniałe klejnoty, które kupił jej specjalnie na zbliżające się bale. Matylda dziękowała szczerze mężowi ale jednak serce czuło niepokój a błyskach biżuterii widziała łzy. Poszła więc z mężem na uroczystości, na które składały się turnieje, uczta, bal aż do nocy. Zawracała powszechnie uwagę swoją pięknością, a szczególnie przyciągnęła wzrok Leutka, książęcego szambelana. Gdziekolwiek obróciła się Matylda, pojawiał się przy niej Leutko. Usługiwał, zapraszał do tańca. Nie mogąc się pozbyć natręta, poprosiła męża aby ją zabrał do domu jeszcze przed zakończeniem balu. Niestety złe przeczucia pięknej Matyldy spełniły się. Zakochany Leutko wymyślił intrygę mającą doprowadzić do pozbycia się męża. Z dworu przyszedł łaskawy list zlecający Henczkowi misję do Konstantynopola. Rycerz nie mógł odrzucić zaszczytnej propozycji chociaż namawiała go do tego żona. |
=== Legenda o kołodzieju<ref>Na podstawie Enderwitz Fritz, ''Breslauer Sagen und Legenden : gesammelt und nacherzählt'', Breslau: Priebatsch's Verlag, 1921, s. 7-10.</ref> === | === Legenda o kołodzieju<ref>Na podstawie Enderwitz Fritz, ''Breslauer Sagen und Legenden : gesammelt und nacherzählt'', Breslau: Priebatsch's Verlag, 1921, s. 7-10.</ref> === | ||
Linia 18: | Linia 18: | ||
+ | * [https://www.herder-institut.de/bildkatalog/index/pic?id=8eb76145ce9a207bd30fff2b66315c8c Historyczne zdjęcie Kurka wrocławskiego, Hereder-Institut] | ||
== Przypisy == | == Przypisy == | ||
Linia 36: | Linia 37: | ||
* Nickel Walter. ''Die öffentlichen Denkmäler und Brunnen Breslaus''. Breslau: 1938, s. 15-16. | * Nickel Walter. ''Die öffentlichen Denkmäler und Brunnen Breslaus''. Breslau: 1938, s. 15-16. | ||
* [https://opacplus.bsb-muenchen.de/Vta2/bsb11094174/bsb:BV014641569?page=17 ''Preussens Vorzeit, oder historische Unterhaltungen, Gemälde und Sagen aus der Vorzeit von Städten, Burgen, Schlössern, Klöstern und Dörfern.''] Zebrał Reiche Fr. Dritter Band. Berlin und Leipzig, Heymann, 1836, s. 226-231. | * [https://opacplus.bsb-muenchen.de/Vta2/bsb11094174/bsb:BV014641569?page=17 ''Preussens Vorzeit, oder historische Unterhaltungen, Gemälde und Sagen aus der Vorzeit von Städten, Burgen, Schlössern, Klöstern und Dörfern.''] Zebrał Reiche Fr. Dritter Band. Berlin und Leipzig, Heymann, 1836, s. 226-231. | ||
− | * Wrocław. | + | * ''Wrocław. Przewodnik po dawnym i współczesnym mieście.'' Red. Roszkowska Wanda. Warszawa: "Sport i Turystyka", 1970, s. 255. |
[[Kategoria:Wrocław]] | [[Kategoria:Wrocław]] | ||
[[Kategoria:Kapliczki słupowe]] | [[Kategoria:Kapliczki słupowe]] | ||
[[Kategoria:Renesansowe kapliczki]] | [[Kategoria:Renesansowe kapliczki]] | ||
[[Kategoria:Kapliczki z XVI w.]] | [[Kategoria:Kapliczki z XVI w.]] |
Wersja z 14:42, 19 cze 2020
Wrocław |
Kurek Wrocławski (Hahnenkrähe - pianie koguta), kolumna tatarska (tataren-säule, taetaren-säule).
Spis treści
Legendy
Legenda o rycerzu Henczku i jego żonie Matyldzie[1]
Legenda sięga do czasów piastowskich. W czasach panowania Henryka II żył rycerz Henczko. Mieszkał ze swoją żona Matyldą w Wrocławiu. Byli szczęśliwi i wystarczali sobie nie dążąc udziału w życiu dworu. Nie mogli jednak nie przyjąć zaproszenia księcia na wielkie uroczystości organizowane ku czci książęcej małżonki, które miały zgromadzić całą arystokrację księstwa. Gdy Henczko przyniósł informację o tym żonie, pękła struna w harfie Matyldy. Potraktowała to ona jako złą wróżbę i prosiła aby pozwolono jest zostać w domu "gdyż udział przyniesie więcej bólu serca niż radości.” Henczko tylko uśmiechnął się uznając wiarę w takie znaki za przesądy. Lęki żony chciał ukoić pokazując wspaniałe klejnoty, które kupił jej specjalnie na zbliżające się bale. Matylda dziękowała szczerze mężowi ale jednak serce czuło niepokój a błyskach biżuterii widziała łzy. Poszła więc z mężem na uroczystości, na które składały się turnieje, uczta, bal aż do nocy. Zawracała powszechnie uwagę swoją pięknością, a szczególnie przyciągnęła wzrok Leutka, książęcego szambelana. Gdziekolwiek obróciła się Matylda, pojawiał się przy niej Leutko. Usługiwał, zapraszał do tańca. Nie mogąc się pozbyć natręta, poprosiła męża aby ją zabrał do domu jeszcze przed zakończeniem balu. Niestety złe przeczucia pięknej Matyldy spełniły się. Zakochany Leutko wymyślił intrygę mającą doprowadzić do pozbycia się męża. Z dworu przyszedł łaskawy list zlecający Henczkowi misję do Konstantynopola. Rycerz nie mógł odrzucić zaszczytnej propozycji chociaż namawiała go do tego żona.
Legenda o kołodzieju[2]
Pochodzący z Leśnicy Ginst pracował jako czeladnik kołodziejski we Wrocławiu. W rodzinnej miejscowości miał narzeczoną, której przysięgał miłość i lojalność, ale ponieważ oboje byli biedni, na razie nie mógł się ożenić. Pewnego dnia powiedział do ukochanej: „Wyjadę zarabiać za granicę, abym mógł zaprowadzić Cię do ślubnego ołtarza." Zawiązał swój tobołek i ruszył w drogę. Dziewczyna dała mu przy pożegnaniu pierścionek, mówiąc: „Dopóki ten pierścień jest na twoim palcu, możesz być pewien mojej lojalności”. Po tym pozwoliła mu odejść.
Podczas wędrówek po odległych krainach czeladnik był m.in. w Polsce i w Rosji. Tam wpadł w kłopoty i został aresztowany. Zesłano go na na Syberię, gdzie przez dwadzieścia długich lat musiał znosić ciężką pracę w kopalniach. W samotnych godzinach, daleko na Wschodzie, rozmyślał o swej miłości w ojczyźnie. Pewnego razu nieszczęśliwie podczas pracy pękł mu pierścień i spadł z palca. Ze smutkiem przypomniał sobie słowa ukochanej. Załamany przeżywał nieszczęście do tego stopnia, że pragnął umrzeć z rozpaczy. Na wpół nieświadomie z ust wyszło wołanie: "Gdybym tylko mógł spojrzeć na ciebie jeszcze raz, Najmilsza, oddałbym swoje zbawienie”.
Ledwie słowa te popłynęły w powietrze, stanął przed nim we własnej osobie pan złych duchów, Szatan. "Dobrze", powiedział, "ale życzenie powinno spełnić się natychmiast, bo jutro twoja panna młoda ma ślub, gdyż wierzy, że nie żyjesz. Jeżeli teraz przekażesz mi swoją duszę, zdążysz być już rano w swojej ojczyźnie". Nie zastanawiając się długo, czeladnik zawarł pakt z diabłem. "Jeżeli znajdę się we Wrocławiu, zanim kogut pierwszy raz zapieje, masz moją duszę". "Zły" chętnie przystał na tę propozycję. O północy "Czarny" załadował Ślązaka na ramiona i popędzili jak wicher przez kraje, miasta i lasy. Im bliżej był czeladnik ojczyzny, tym czuł większy niepokój. Widząc Wrocław, pasażer zaczął nasłuchiwać koguta. Zanim diabeł zdążył wylądować, kur zapiał. Zły, że przegrał, zrzucił czeladnika na ziemię i uciekł.
Podróżnik w pośpiechu pobiegł do domu. W Leśnicy ujrzał wielu wystrojonych ludzi zmierzających do kościoła. Ostatkiem sił przyspieszył i wpadł do świątyni. Bez tchu zatrzymał się koło narzeczonych, stojących przed ołtarzem, aby zawrzeć święty węzeł małżeński. Zaskoczenie i zdumienie dziwnym zachowaniem nieznanego mężczyzny ogarnęły zgromadzonych. Tymczasem on pokazał pannie młodej pęknięty pierścionek, który otrzymał od niej przed laty i opowiedział swoją historię. Ukochana, płacząc, rzuciła się na szyję czeladnika, bez żalu porzucając pana młodego. Wszyscy obecni wielce uradowali się z powodu tak cudownego zdarzenia (autor nie wspomina o reakcji porzuconego). Duchowny radośnie złożył ręce i pobłogosławił związkowi zakochanych. Czeladnik pokajał się za swój pakt z diabłem. Został mistrzem oraz dobrym i bogobojnym ojcem rodziny.
Ku pamięci i z wdzięczności, w miejscu, gdzie Bóg uwolnił go z mocy diabła, ufundował figurę, którą można oglądać do dziś, a ludzie nazywają ją "Pianie koguta" (Hahnenkrähe).
Przypisy
- ↑ Na podstawie Franz Agnes, Erzählungen und Sagen: gesammelt von Agnes Franz. Leipzig: 1825 oraz Nickel Walter, Die öffentlichen Denkmäler und Brunnen Breslaus, Breslau: 1938, s. 15-16 i Preussens Vorzeit, oder historische Unterhaltungen, Gemälde und Sagen aus der Vorzeit von Städten, Burgen, Schlössern, Klöstern und Dörfern, Dritter Band, Berlin und Leipzig: Heymann, 1836, s. 226-231.
- ↑ Na podstawie Enderwitz Fritz, Breslauer Sagen und Legenden : gesammelt und nacherzählt, Breslau: Priebatsch's Verlag, 1921, s. 7-10.
Literatura
- Antkowiak Zygmunt. Pomniki Wrocławia. Wrocław: Ossolineum, 1985, s. 10-12
- Antkowiak Zygmunt. Wrocław od A do Z. Wrocław: Ossolineum, 1997, s. 219
- Dobrzyniecki Arkadiusz. Kurek Wrocławski W: Atlas architektury Wrocławia, tom II. Wrocław: 1998, poz. 618.
- Dobrzyniecki Arkadiusz. Kurek Wrocławski W: Encyklopedia Wrocławia. Wrocław: 2006.
- Enderwitz Fritz. Breslauer Sagen und Legenden : gesammelt und nacherzählt. Breslau: Priebatsch's Verlag, 1921, s. 7-10.
- Franz Agnes. Erzählungen und Sagen: gesammelt von Agnes Franz. Leipzig: 1825.
- Klapper Joseph. Schlesische sagen älterer Zeit. Mitteilungen der Schlesischen Gesellschaft für Volkskunde. 1938, XXXVII, s. 1-61.
- Kobel Oskar. Sagen aus Schlesien. Husum: 1985.
- Lipoński Wojciech. Rochwist i palant. Studium etnologiczne dawnych polskich sportów i gier ruchowych na tle tradycji europejskiej. Poznań: 2004.
- Kwaśniewski Krzysztof. Niektóre obrzędy ludowe dawnego Wrocławia. Śląski Kwartalnik Historyczny Sobótka. 1961, XVI/1, s. 54-64.
- Lutsch Hans. Die Kunstdenkmäler der Stadt Breslau. Breslau: von Wilh. Gottl. Korn, 1886, s. 127
- Nickel Walter. Die öffentlichen Denkmäler und Brunnen Breslaus. Breslau: 1938, s. 15-16.
- Preussens Vorzeit, oder historische Unterhaltungen, Gemälde und Sagen aus der Vorzeit von Städten, Burgen, Schlössern, Klöstern und Dörfern. Zebrał Reiche Fr. Dritter Band. Berlin und Leipzig, Heymann, 1836, s. 226-231.
- Wrocław. Przewodnik po dawnym i współczesnym mieście. Red. Roszkowska Wanda. Warszawa: "Sport i Turystyka", 1970, s. 255.